SEKRETY DWORU SUŁTANA
Tytuł: Prywatne życie
sułtanów. Sekrety władców imperium osmańskiego
Autor: John Freely
Tłumacz: Justyn Hunia, Anna Sak
Wydawca: Znak Literanova
2017
Stron: 366
ISBN: 978-83-240-3724-7
Mimo, że w dobie Internetu
telewizja nie ma aż tak wielkiego wpływu na społeczeństwo jak to onegdaj bywało, to wciąż
ma ogromną moc kreowania mód i trendów. W wielu przypadkach
jest to zjawisko pozytywne. To dzięki niezbyt skądinąd ambitnemu programowi
„Taniec z gwiazdami” ludzie masowo ruszyli do szkół tańca, a serial „Wspaniałe
stulecie” zainicjował falę zainteresowania imperium osmańskim. Ktoś może
powiedzieć, że moda mija i większość ludzi porzuci chwilową pasję na rzecz
nowej. To prawda, ale przecież jakiś procent będzie nadal uprawiać nowe hobby.
Nie wspominając już o tym, że kilka miesięcy intensywnych pląsów pomogło
zrzucić parę zbędnych kilogramów, a zdobyta wiedz historyczna pozostanie w
pamięci i kiedyś może się przyda – jeśli nawet nie da wymiernych korzyści
finansowych, to pozwoli błysnąć erudycją. Tak więc nie walczmy z modami.
Popierajmy je i wyciągajmy z nich to, co najlepsze.
O serialu „Wspaniałe stulecie” wspomniałam nie bez przyczyny. Na fali
popularności tego filmu (aczkolwiek z niejakim opóźnieniem) ukazała się na
polskim rynku książka autorstwa Johna Freelya „Prywatne życie sułtanów. Sekrety
władców imperium osmańskiego”. Do książek powstałych pod wpływem mody podchodzę
z niejaką nieśmiałością, gdyż często ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Tym
razem jednak moje obawy okazały się płonne. „Prywatne życie sułtanów” to
pozycja ze wszech miar godna polecenia.
W przypadku pozycji popularno-naukowych często mamy do czynienia z
zachwianą równowagą. Gdy autor za bardzo skłania się ku członowi „popularny”
dostajemy nieznośną papkę, gdy przeciwnie, za bardzo przejmie się określeniem „naukowa”
zaczyna wiać nudą. John Freely znalazł idealne proporcje: napisał książkę świetnie
wyważoną: wartościową, a jednocześnie ciekawą.
Po przeczytaniu tego, nieco może przydługiego, wstępu nietrudno odgadnąć
o czym rzecz traktuje. Dokładnie tak, jak to zapowiada tytuł, pozycja
poświęcona jest dworskiemu życiu Domu Osmanów – dynastii, która przez ponad
siedemset lat władała imperium osmańskim. Zaczyna się może troszeczkę ciężkawo –
autor funduje nam skondensowaną porcję historii powstania dynastii w XIII
wieku, ale potem, gdzieś tak w okolicach upadku Konstantynopola robi się
naprawdę ciekawie. Freely koncentruje się na wszechobecnej w seraju polityce. Analizuje
władze matki panującego sułtana (valide
sultan), wyjaśnia różnicę między pierwszą kobietą (birinci kadin) a sułtańską faworyta (haseki), szczegółowo wyjaśnia hierarchię
obowiązująca w haremie. Opisuje fascynujące, choć często przerażające wydarzenia:
morderstwa, intrygi, spiski, knowania.
Dwór sułtana to zamknięty,
fascynujący świat, rządzący się własnymi regułami. Miejsce, które ciekawie jest
obserwować, acz niekoniecznie chciałby się tam żyć. I chodzi mi nie tylko o
pozycję kobiety w kulturze Orientu. Los brata władcy też nie był godny
pozazdroszczenia. Książka pełna jest interesujących faktów, opowieści i legend,
które każdy, kto choć trochę interesuje się historią, powinien poznać.
Wszystko to John Freely
opowiada w sposób przejrzysty, zwięzły (ale nie przesadnie) i klarowny. Dzięki temu
książkę dobrze się czyta, a przyswojenie obszernego materiału historycznego nie
nastręcza żadnych trudności. Fakty po prostu same się zapamiętują. Z pewnością
pomagają w tym starannie dobrane, przepiękne ilustracje. Szkoda tylko, że jest
ich tak mało, ale w dobie Wikipedii i Googla nie jest to duży problem. Bardzo przydatny
jest też słowniczek zawierający popularne słowa i terminy tureckie a także występujące
w języku polskim wyrazy pochodzenia orientalnego.
Jeśli czegoś mi w „Prywatnym
życiu sułtanów” zabrakło, to szerszego tła historycznego i społecznego. Autor
koncentruje się na niewielkim wycinku rzeczywistości tracąc z oczu obraz
całości. Spowodowało to (przynajmniej u mnie) pewne trudności ze zrozumieniem korelacji
między upadkiem imperium a panowaniem ostatnich, słabych sułtanów i
określeniem, co było skutkiem, a co przyczyną. Jest to jednak drobny mankament,
nie zmieniający faktu, że „Prywatne życie sułtanów” naprawdę warto przeczytać.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz