czwartek, 14 września 2017

WYMAZANE

Witkowski jak zwykle w formie


Tytuł: „Wymazane”
Autor: Michał Witkowski
Wydawca: Znak Literanova 2017
Stron: 304
ISBN: ‎978-83-240-4663-8

O Michale Witkowskim słyszeli nawet ci, którzy niespecjalnie interesują się literaturą. Na czym polega fenomen tego pisarza?  

Cóż, w dobie Internetu, gdy problemem jest nie tyle brak informacji, co jej nadmiar, trzeba umieć się sprzedać, wyróżnić z tłumu i, co najtrudniejsze, utrzymać zainteresowanie. A to Witkowski umie jak mało kto. Potrafi inteligentnie prowokować, intrygować, przyciągać uwagę. Media go pokochały. Nic więc dziwnego, że każda jego nowa książka jest wydarzeniem budzącym emocje na długo przed premierą. Krytycy i czytelnicy z niecierpliwością czekają na kolejne dzieło kontrowersyjnego pisarza. I oto mamy gorącą powieść  – „Wymazane”.  

Tym razem autor wziął pod lupę życie polskiej prowincji, ze wszystkimi jej wadami, śmiesznostkami i dziwnościami. W zapyziałym miasteczku, gdzieś za Suwałkami, trwa smutne, szare życie, rządzące się własnymi prawami. Na przekór modzie na prowincjonalizm, wykreowanej przez popularne  seriale, takie jak „Ranczo” czy „Plebania”, Witkowski nie podążą tropem sielankowej wizji pogodnego, przyjaznego, małego miasteczka, którego mieszkańcy żyją spokojnym, cukierkowym życiem. Prowincja Witkowskiego to apatia  i degrengolada, to dziwaczna mieszanka zarozumialstwa, marazmu, mix żałosnych marzeń i równie żałosnych aspiracji. „Polska Z” – jak określa ją sam autor. Obraz, jak to u Witkowskiego, mocno przerysowany, ale wciągający i przemawiający do wyobraźni.

Witkowski to baczny obserwator.  Tyleż wnikliwy co bezwzględny – nie ma litości dla nikogo, kpina dosięga każdego. Dostaje się wszystkim: starym i młodym, bogatym i biednym, tym z aspiracjami  i tym pogrążonym w bezczynności. Dostaje się nawet jemu samemu. Tak, tak! W kilku epizodach pojawia się nie kto inny, jak właśnie pisarz Michał Witkowski we własnej osobie.

„Wymazane” to – przynajmniej pod względem formy - pozycja bardzo typowa dla Witkowskiego: pełna czarnego humoru i ironii zahaczającej o absurd. Jak to z groteską bywa - na powierzchni jest śmieszna, ale wystarczy tylko na chwilę przystanąć, zastanowić się i zaczyna być zupełnie nie do śmiechu. To, co przed chwilą wydawało się zabawne i niemożliwe, w rzeczy samej okazuje się smutne i przytłaczające swą prawdziwością, Autor tego nie wymyślił. Tak naprawdę jest. Taki naprawdę jest otaczający nas świat. W takiej rzeczywistości żyjemy.

„Wymazane” napisane jest charakterystycznym językiem, który znamy już z „Drwala” czy „Fynf und cfancyś”. Autor nie tylko zbliża się do granicy wulgarności, ale wielokrotnie ją przekracza i to przekracza zdecydowanie zapędzając się w rejony mocno kontrowersyjne. Jest to z pewnością uzasadnione i wynika ze starannie przemyślanej koncepcji artystycznej, ale czy nie nazbyt ryzykowne? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, bo każdy czytelnik, czy mówiąc ogólnie, każdy odbiorca sztuki, ma inną, osobistą granicę akceptacji. Jak w tym starym dowcipie kończącym się słowami „to nie jest pornol, to ambitne kino europejskie”.

„Wymazane” udowadnia, że Witkowski jest nadal w świetnej formie. Miłośnicy jego prozy z pewnością nie będą rozczarowani – dostaną dokładnie to, czego mogli się spodziewać. Ci, którzy pisarza nie lubią, raczej nie zmienią zdania. A co z tymi, którzy Witkowskiego nie znają? Nie bardzo wierzę, że tacy istnieją, ale zróbmy na chwilkę takie założenie robocze. Dla takich osób „Wymazane” to pozycja wręcz wymarzona, aby zapoznać się z twórczością pisarza, bo Witkowskiego można lubić lub nie, ale z pewnością warto poznać jego twórczość, a decyzję czytać czy nie czytać podjąć świadomie. 

piątek, 8 września 2017

GRÓB MOJEJ SIOSTRY

W POSZUKIWANIU KRYMINAŁU DOSKONAŁEGO


Tytuł: „Grób mojej siostry”
Autor: Robert Dugoni
Tłumacz:  Lech Z. Żołędziwoski
Wydawca: Albatros 2017
Stron: 398
ISBN: ‎978-83-7985-947-4


Wiek dojrzały zaczyna się wtedy, gdy po raz pierwszy powie się z całkowitą powagą „No cóż, za moich czasów…”. Granicę tę przekroczyłam czas jakiś temu. Myślę, że punktem zwrotnym był moment gdy zaczęłam narzekać, że nikt już nie pisze kryminałów tak, jak za moich czasów. Nie ograniczam się jednak do marudzenia i, jako człowiek czynu, cały czas nie ustaję w wysiłkach próbując znaleźć kryminał doskonały. Podczas tych poszukiwań natknęłam się na „Grób mojej siostry” pióra Roberta Dugoniego. Nie jest to może perfekcyjny kryminał, ale zasługuje co najmniej na miano dobrego, a nawet więcej niż dobrego. Książka zapewniała mi kilka wieczorów przedniej rozrywki, a o to przecież chodzi w literaturze popularnej.
W tym miejscu muszę chyba coś doprecyzować. „Grób mojej siostry” nie jest kryminałem w czystej postaci, takim jak pisywali klasycy gatunku. W niczym nie przypomina dzieł Christie, Gardnera czy rodzimego Edigeya. To powieść stricte współczesna, stanowiąca bardzo udany mariaż powieści detektywistycznej, kryminału sądowego i sensacji, zaprawiony tu i ówdzie delikatnym wątkiem erotycznym (nie odważyłabym się go nazwać romansowym). Ciekawe, że autor nie starał się utrzymać stałych proporcji między gatunkami. Wręcz przeciwnie, bawi się nimi, łączy, miesza i żongluje niczym wytrawny kuglarz.
Pierwsza część, jest wyraźnie bardziej klasyczna, powolniejsza, bardziej przypominająca prozę detektywistyczną. W części drugiej tempo zdecydowanie wzrasta, akcja staje się bardziej wartka, zwiększa się także udział sensacji: więcej tu gonitwy, ucieczek i przygód, mniej żmudnego śledztwa. To bardzo dobrze przemyślana kompozycja. Dugoni stopniowo buduje napięcie, podkręca akcję, zagęszcza mroczną atmosferę. Rzecz początkowo powolna, konsekwentnie nabiera prędkości, by na koniec zacząć gnać niczym dobrze rozpędzona lokomotywa. I z siłą pędzącej lokomotywa uderza czytelnika zupełnie zaskakującym finałem. Niektórzy mogą być może stwierdzić, że jest to finał lekko naciągany, ale w moim odczuciu, mieści się w granicach wyznaczonych przez gatunek. Wszak sensacja i kryminał opierają się na suspensie. Opowieści z życia wzięte to zupełnie inna kategoria.
Intryga powieści osnuta jest wokół zbrodni z przeszłości. Śledcza, Tracy Crosswhite, od dwudziestu lat usiłuje ustalić co tak naprawdę spotkało jej siostrę, Sarę. Nie wierzy w wyniki śledztwa sprzed lat, nie satysfakcjonuje jej wyrok, który wtedy zapadł.
Akcja toczy się równolegle w dwóch planach czasowych: wydarzenia z przeszłości przeplatają się ze chwilą obecną. Czytelnik na przemian, to obserwuje toczące się współcześnie śledztwo, to staje się świadkiem wydarzeń sprzed dwóch dekad. Autor bardzo umiejętnie i uporczywie wciąga nas w mroczny świat zbrodni. Z każdą kolejną stroną coraz pełniej uczestniczymy w rozwoju wypadków. Niezauważalnie z biernych świadków zmieniając się w zaangażowanych uczestników wydarzeń. I choć nie możemy bezpośrednio włączyć się do akcji, to emocjonalnie przenosimy się do świata literackich bohaterów.
Retrospekcje mają na celu nie tylko wprowadzenie nas w sprawę. Służą także, a może przede wszystkim, budowaniu postaci. Obserwując Tracy w dwóch planach czasowych – „teraz” i „wtedy” – możemy znacznie lepiej zrozumieć jej postępowanie, rozgryźć motywacje i, po prostu, polubić. Dugoni wie, że bez dobrego bohatera nie ma dobrej powieści. Na nic najciekawsze przygody, na nic najwymyślniejsze intrygi, na nic czające się zewsząd niebezpieczeństwa, jeśli los bohatera jest nam obojętny. Wie, i konsekwentnie tworzy wyraziste, ciekawe postaci, których losem naprawdę jesteśmy w stanie się przejąć. Dotyczy to nie tylko głównej bohaterki, lecz także postaci drugo-, a nawet trzecioplanowych.
W warstwie językowej książkę czyta się dobrze. Język i styl – nie za proste, ale i nie nadmiernie skomplikowane -  zostały dobrze dopasowane do zrywkowego charakteru powieści. Liczne dialogi dodają tekstowi dynamizmu, a opisy są w sam raz: na tyle długie by pobudzić wyobraźnię i na tyle krótkie, by nie znużyć.
Z notki wydawcy wynika, że „Grób mojej siostry” to pierwsza część cyklu o przygodach detektyw Tracy Crosswhite. To cieszy, bo z prawdziwą przyjemnością sięgnę po kolejne tomy. Obym nie musiała czekać na nie zbyt długo!




Statystyki, katalog stron www, dobre i ciekawe strony internetowe