W NOWY ROK Z NOWĄ ENERGIĄ
Coś mój blog podupadł ostatnimi czasy. Co prawda od dnia gdy opublikowałam ostatni wpis przeczytałam sporo książek, ale gdzieś tak w połowie roku straciłam jakoś chęć do pisania. Może to dlatego, że w większości trafiały mi się pozycje mdłe, takie, co to ich ani pochwalić, ani zganić nie miałam ochoty.
Albo prześladował mnie , albo nie umiem dokonywać wyboru. Najwyraźniej padłam ofiarą krzywej Gaussa! Wiadomo jak działa rozkład normalny. Najłatwiej trafić na przeciętność, a przeciętność, ze swej natury nie budzi gorących uczuć, co najwyżej powoduje odrobinę irytacji.
W pisaniu bez emocji, uprawianym po to tylko żeby pisać, nie widzę większego sensu. Zakładając blog postawiłam sobie za zadanie polecanie książek, które przypadły mi do gustu i ostrzeganie przed tymi, na które, w moim odczuciu, szkoda czasu.
Spróbuję jeszcze raz w tym roku, może lepiej mi pójdzie?
Na pewno będzie lepiej, wystarczą chęci ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Dziękuję za dobre słowo :)
OdpowiedzUsuńObyś miała rację.
Powodzenia i weny do pisania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńTeż miałam takie wypalenie, to nie dopisywałam nic nowego, a publikowałam wpisy, które napisałam wcześniej, a były jeszcze w roboczych wersjach. Myślę, że to normalne, kiedyś się człowiekowi przykrzy :) Ale widzę, że powoli odnajdujesz radość w książkach. Tak, przeciętność, to najgorsze, co może nas spotkać w dziele. Wolę jak mnie wkurzy, niż nic mam nie poczuć.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie!
OdpowiedzUsuń